Czasem najprostsze jest najlepsze. Przekazujemy wiedzę z rąk do rąk. Inspekcja to prosty instruktaż poprawnego montażu, przy którym rodzic może wykazać się własnymi zdolnościami i posiąść odpowiednią wiedzę montując fotelik pod okiem eksperta. Tak też było w tym przypadku. Rozmawiamy z kolejnym gościem Ogólnopolskich Inspekcji Fotelików 2014.
MK: Proszę powiedzieć co się przed chwilą wydarzyło, czego się Państwo dowiedzieli?
G: Dowiedzieliśmy się, przede wszystkim, paru rzeczy jak najbardziej istotnych. Bezpieczeństwo naszego dziecka najważniejsze. Dzięki tej inspekcji dowiedzieliśmy się, że niestety byliśmy w tej większości osób, które nie potrafią zapinać fotelików. Dziecko jak najbardziej w pasach dociągnęliśmy, to było na nasz plus, ale sam fotelik mało stabilnie był zamontowany, a dzięki inspekcji dowiedzieliśmy się jak go zamontować.
MK: Ten fotelik, który przyjechał zostaje w samochodzie, jest dobry i może być wykorzystywany dalej?
G: Tak.
MK: To się bardzo cieszę, bo często zdarza się tak, że jednak trzeba wymienić ten sprzęt.
G: My również się cieszymy, że jednak udało się coś dobrać, co może zostać.
MK: Skąd Państwo dowiedzieli się o inspekcjach fotelików?
G: Facebook, jak najbardziej
MK: A jak Państwo oceniają tą kampanię?
G: Bardzo pożyteczna, bardzo przydatna w przyszłości z pewnością polecimy swojej rodzinie i znajomym. Chcieliśmy jeszcze dzisiaj przyjechać ze znajomymi, im się nie udało, ale przekażemy tą cenną wiedzę dalej.